czwartek, kwietnia 06, 2006

Odszczekiwanie

Wracam po długiej przerwie spowodowanej, wstyd się przyznać, zwyczajnym lenistwem.
I zaczynam od odszczekiwania czyli skomentowania ostatnich kilku wpisów.
Pierwsza sprawa została już wyjaśniona. Chodzi o palenie krzyży i to, że zwyczaj wywodzi się z wierzeń pogańskich, a nie jak napisałem chrześcijańskich.
Po drugie jakieś dwa dni po tym jak napisałem, że społeczność bałwanków śniegowych się nie poddaje nastapiło nagłe ocieplenie i bałwanki zniknęły bezpowrotnie.
I po trzecie bociany.
A raczej żurawie czarnoszyje. :(
Po kilkugodzinnym googlowaniu, porównywaniu zdjęć, opisów, dźwięków itp. moja teoria z bocianami osatecznie padła.
Podłamało mnie to troche mówiąc szczerze. Może stąd ta chwilowa niechęć do prowadzenia bloga? ;)

I to chyba na tyle :)
Na szczęście w odszczekiwaniu jestem dobry :)

Ze spraw organizacyjnych dodam tylko, że w związku z powrotem Kojna z Tokio formuła współzawodnictwa na blogu traci sens (choć jakoś w sumie i tak nigdy się jakoś mocno nie wykształciła). Co za tym idzie znika z bloga licznik wyników, a z czasem też nazwa bloga ulegnie zmianie na bardziej odpowiednią. Ale to narazie plany.